Kto czytał moją książkę “Fotografa w podróży” ten wie – bo wspominałem o tym kilka razy, że w podróży fotograficznej najlepiej sprawdza się plecak, plecak i jeszcze raz plecak. I to niekoniecznie fotograficzny…
O wyższości noszenia na plecach nad noszeniem na ramieniu rozwodzić się nie będę – odsyłam do lektury albo do własnych eksperymentów (ważne, by próba była minimum 3-4 godzinna, a waga dźwiganego sprzętu powinna sięgać 5-6 kg – sami się przekonacie). W czasie ostatniej foto wyprawy na Tajlandii i Kambodży dostałem do użytku od Lowepro plecaczek, który już od jakiegoś czasu budził moje zainteresowanie: Lowepro Photo Sport 200 AW. Pozostawiłem mojego, zielonego Deutera Rise 26 i zabrałem Lowepro w ulubionym kolorze – pomarańczowym.
Pierwsze zdziwienie przyszło zaraz po wyciągnięciu plecaka z pudełka: był mały, znacznie mniejszy od skądinąd równie niezbyt wielkiego Deutera. No ale w Tajlandii nie nastawiałem się na wypady “w teren”, a raczej na bardziej miejskie fotografowanie, streetowe. Stąd problem pakowanie nie był aż tak ważki jak chociażby w tureckiej Kapadocji, gdzie robiłem całodniowe wypady z prowiantem, dodatkowymi akcesoriami, ciuchami etc. Tutaj akcje miały być szybkie i dość krótkie. “Ładowany z boku” Lowepro PhotoSport 200 AW przyjechał do mnie na dwa dni przed wyjazdem. Gdy w końcu zapakowałem plecak okazało się, że mieści się w nim całkiem, całkiem sporo. Kto śledził Facebooka ten wie, że do plecaka zmieściłem:
- Lustrzankę Nikon D600,
- Cztery obiektywy
- Małego Nikona Coolpix P7100
- Lampę błyskową
- Fotobank Epson P7000,
- Netbooka Samsung 11,6 cali,
- Czytnik Kindle Touch
- Dyktafon Zoom H4,
- Mikrofony do aparatu,
- Filtry, baterie,
- Mapę, komórkę – smartfon,
- Portfel, paszport, pieniądze.
Sporo, prawda? A plecak? Cóż, w dalszym ciągu wyglądał baaardzo niepozornie. Na tyle, że założony na plecy chował się za mną do tego stopnia, że zupełnie nie zwracał uwagi.
Ważył blisko 10 kg i każdy kto brał go do ręki dziwił się, że coś tak małego może tyle ważyć. Plus dla Lowepro za… świetny sposób jak wykolegować “strażników” z tanich linii. Bo latanie tanimi liniami to mój największy problem, ale to tym innym razem. Morał z pakowania taki: plecak nie zwraca uwagi bo jest mały – mimo, że waży ze sprzętem ponad 10 kg.
Oczywiście nie było to pakowanie “pod fotografowanie” a raczej przelot, transfer. Plecak “na zdjęcia” wypełniałem mniej dokładnie, nie targałem netbooka, Kindla i kilku innych rzeczy. Był lżejszy. Kończąc temat pakowania: z boku załadowałem body D600 z obiektywem + teleobiektyw. Komora boczna posiada specjalny system “odchudzania” – w wielkim skrócie: wystarczy pociągnąć za sznureczki i komora się zmniejsza. Można więc dopasować miejsce do wielkości sprzętu (tylko proszę bez skojarzeń!) i ten sposób uniknąć przemieszczania się zestawu w czasie intensywnego ruchu (np. na nartach). Do środka, do głównej komory dodałem jeszcze dwa szkiełka + fotobank, lampę, saszetkę z akcesoriami do czyszczenia, bateriami, kartami etc. Plecak ma szeroką, zewnętrzną kieszeń, w której mieszczą się mapy, notatnik i inne mniej ważne i mniej cenne rzeczy.
Rzeczy cenne i ważne (w tym portfel i paszport)pakowałem do kieszeni, która znajduje się na tyle plecak, pod szelkami. Zaleta takiego rozwiązania jest podwójna: w zasadzie nie da się z tego miejsca wyciągnąć cennych rzeczy w czasie spacerowania z plecakiem w tłumie. A na dodatek – to druga zaleta – owej kieszeni ni widać! Złodziej się nie zorientuje. Dla mnie – bezcenne rozwiązanie. Na dodatek to świetne miejsce, które z pewnością sprawdzi się np. zimą, w górach, na nartach – można tam wsadzić chociażby batoniki. Nie przemarzną i będą łatwo dostępne – bez rozpinania plecaka. Albo płaskiego camela z wodą – to dla tych, którzy planują nieco bardziej wymagające fotografowanie niż zwykłe spacerowanie z aparatem – lub tablet.
Na drugim boku plecaka znajduje się kieszeń, w której swobodnie mieści się np. butelka z wodą, zaś w pasie biodrowym jest kieszonka, idealna na małe, podręczne rzeczy – jak chociażby drobne pieniądze, krem-sztyft z filtrem UV. Do tego plecak ma paski do zamontowania dwóch kijków trekkingowych (po bokach), statywu, karimaty lub płachty do siadania (na spodzie plecaka) i cały system pasków, pozwalających na “odchudzanie” czyli ściskanie placaka wtedy, gdy nie wypełniamy go w całości lub wypełniamy elementami mobilnymi – jak chociażby obiektywy. Na koniec – dwie kieszenie: jedna w górnej klapie i druga w środku plecaka. Obydwie zamykane na zamek. A wszystkie zamki błyskawiczne wyposażone są w pętelki, pozwalające w łatwy sposób rozpinać kieszenie – nawet w grubych rękawiczkach. W szwy plecaka wszyte są listwy odblaskowe, które mocno świecą nocą, gdy ktoś (samochód) skieruje na nas światła. Plus za bezpieczeństwo.
Ktoś napisał na Facebooku, że plecak rzuca się w oczy, co może być problemem. I tak i nie. Tak: pomaga się odnaleźć, np. na stoku, na nartach czy w górach. A może bawet nie się a cię. Ciebie, fotografującego. Kto zgubił się z grupą na nartach w takich Alpach ten wie co to znaczy nie móc się odnaleźć. Nie: w spodzie plecaka znajduje się kieszeń, a w niej pokrowiec w kolorze szarym, który chroni i przed deszczem i przed rzucaniem się oczy. Dla mnie ów pokrowiec miał jeszcze jedną funkcję: służył jako szara karta do ustawienia balansu bieli.
Co jest dla mnie kluczową zaletą tego plecaka? Mała waga i komora boczna, pozwalająca na chowanie i wyciąganie lustrzanki bez potrzeby ściągania plecaka – wystarczy zsunąć go z jednego ramienia i przesunąć do przodu. I gotowe. To rozwiązanie dla wszystkich leniwych.
Warto mieć świadomość faktu, że Lowepro PhotoSport 200 AW to plecak dla aktywnych – dla osób, które biegają, jeżdżą na rowerach, nartach. Jest mniejszy niż normalny plecak fotograficzny, lżejszy. Świetnie nadaje się do miasta, jednak to głównie outdoorowa bestia.
Parametry plecaka:
Waga: 1.3 kg
Materiał: Nylon 210D 110T PU 800mm WR i Nylon N70D Triple RS
Wymiary: 27 x 17 x 49cm (mieści się jako bagaż podręczny w normalnych i tanich liniach lotniczych)
Cena: od 343 zł – sprawdź cenę i dostępność.
Photo Sport English Video from Lowepro on Vimeo.
2011 POP Award from Lowepro on Vimeo.