Gdzie znaleźć atrakcyjne plenery z architekturą w roli głównej? Jak fotografować architekturę? Jakim obiektywem?odpowiedź na pierwsze pytanie? Oczywiście w miastach. Te są prawdziwą skarbnicą architektonicznych cudów. Jeśli uda ci się polecieć do Barcelony, Lizbony, Rzymu czy Wenecji (przed sezonem łatwiej o tanie loty), stanie przed tobą mnóstwo ciekawych motywów, miejsc i stylów. Do tego ciepłe światło popołudnia. Nic, tylko pakować aparat i jechać. Ale i polskie miasta, jak choćby Kraków, Zamość, Wrocław czy Gdańsk, mogą być świetnym poligonem do zmagań z liniami, teksturami i refleksami. Chcesz się zmierzyć z fotografwaniem architektury – ten poradnik, na początek powinien ci się przydać.
Główny problem, z jakim przyjdzie ci się zmierzyć podczas fotografowania architektury, to perspektywa. Bo gdy staniesz pod wysokim budynkiem, który wydaje ci się ładny, i spojrzysz na niego szerokokątnym obiektywem, zobaczysz, że już nie wygląda tak fajnie. Pionowe linie ścian zaczną się walić, zaś budynek będzie przypominał rakietę, która szykuje się do startu. Perspektywę poprawi odsunięcie się od fotografowanego obiektu i użycie dłuższej ogniskowej. Warto też stanąć nieco wyżej, np. w oknie przeciwległej kamienicy. Przyznam się, że czasem specjalnie wchodzę do muzeum, które mnie nie interesuje, tylko po to, by z jego okna zrobić zdjęcie kamienicy naprzeciwko. Fotografując architekturę, nie spiesz się. Daj sobie czas: oglądaj, analizuj, szukaj. Nie rzucaj się od razu do zdjęć – przez wizjer aparatu widać mniej. I myśl szerzej, niż widzisz – czasem cudne baranki chmur czy granat nieba o błękitnej godzinie dodaje scenie uroku.
Krok 1: wybierz odpowiednie miejsce
Nie każdy punkt w mieście i nie każda perspektywa są ładne. Dlatego zanim skierujesz w jakieś miejsce swój obiektyw, zastanów się, czy rzeczywiście jest ono warte zachodu. Sprawdź miejsca, gdzie perspektywa jest najmniej zniekształcona i gdzie światło układa się w najbardziej malowniczy sposób. Gdzie grają kolory, kształty i rytmy. Kup ilustrowany przewodnik turystyczny lub – jeszcze lepiej – taki, który stawia na architekturę. Łatwiej ci będzie trafić w ciekawe miejsca. I sprawdź wcześniej czy w upatrzonej lokalizacji – szczególnie w środku budynku – można fotografować.
Krok 2: wybierz odpowiednią porę
W zasadzie nie ma jedynej słusznej pory na fotografowanie miasta. Architektura pięknie wygląda w porannym czy popołudniowym słońcu. A jeszcze piękniej w czasie dwóch godzin: magicznej – tuż przed zachodem oraz błękitnej – po zachodzie, w towarzystwie sztucznego światła. Ale już sięgające nieba wieżowce Manhattanu i wąskie ulice pomiędzy nimi doskonale “łapią światło” w południe, kiedy słońce jest wysoko i przedziera się przez szczeliny między kolosami. Nie bój się bawić światłem i cieniem – to klucz do zdjęć architektury, który pozwoli ci wydobyć szczegóły, kontrasty i kształty.
Krok 3: uważaj na perspektywę i ogniskową obiektywu
Moda na korzystanie z bardzo szerokich obiektywów – 12, 18 czy 20 mm – niestety nie do końca sprawdzi się w mieście. Budynki fotografowane tak szeroko po prostu walą się na zdjęciu i źle wyglądają. By tego uniknąć, profesjonaliści korzystają z tzw. obiektywów tilt-shift, które pozwalają na korektę perspektywy. Albo opcji panoramowania. Ty możesz spróbować znaleźć odpowiednie miejsce: stanąć nieco dalej, nieco wyżej (np. w oknie kamienicy naprzeciwko) i fotografować obiektywami o dłuższej ogniskowej: 28, 35, 50 mm. Wówczas linie pionowe będą rzeczywiście pionowe, a budynki nie będą się przewracać. W ostateczności możesz dokonać korekty perspektywy już w komputerze, np. programem jak ten (bezpłatny).
Krok 4: nie zapominaj o detalach
Fotografowanie architektury to nie tylko szerokie ujęcia z całymi fasadami czy grupami budynków. To także detale: wykończenia, drzwi, zamki i okucia (piękne zdjęcia tego typu można zrobić w Grecji czy na Cyprze). Ciekawie wyglądają wszelkie linie czy formy geometryczne tworzące rytmy i struktury. Dzięki ujęciom detali stworzysz kompletną i pełną wizję swojego spaceru fotograficznego w danym miejscu.
Krok 5: fotografuj w najlepszej możliwej jakości
Detale, szczegóły, faktury, cienie – to wszystko lubi dobrze wyglądać na zdjęciu. Dlatego fotografuj w formacie cyfrowego negatywu (RAW), używaj filtra polaryzacyjnego (zniweluje nieładne odbicia i pozwoli wydobyć refleksy) oraz – szczególnie do fotografii krajobrazów z architekturą – szarych filtrów połówkowych (zmniejszą kontrast między zacienionymi budynkami a jasnym niebem), a na końcu przygotuj zdjęcia w jednym z programów do obróbki plików RAW (np. Adobe Photoshop Lightroom) lub innym. W wersji bezpłatnej możesz skorzystać z programu DxO Optics PRO (tutaj wersja bezpłatna).
I nie zapomnij o statywie. Da ci szansę fotografować tam, gdzie jest za ciemno na zdjęcie z ręki i uspokoi twoją pracę. Statyw… pomaga się skupić. Poważnie.
Jak ustawić aparat do fotografowania architektury (od tego zacznij)
- jak najniższe ISO – zyskasz więcej detali
- domknięta przysłona – f/11 – f/16, w zależności do tego jakim obiektywem fotografujesz (sprawdź przy jakiej przysłonie twój obiektyw traci ostrość, nie przekraczaj tej wartości)
- ustawienie ostrości hiperfokalnej
- aparat na statywie, używaj wężyka spustowego lub samowyzwalacza
- przy mocno kontrastowej scenie stosuj bądź korektę ekspozycji bądź funkcję M (Manual) i dobieraj odpowiedni czas do danej przysłony i warunków oświetlenia, biorąc pod uwagę fakt, że pomiar światła może być zaburzony kontrastami – aparat widzi znacznie mniej elementów skali tonalnej niż twoje oko.
W plecaku fotografa architektury powinny się znaleźć:
Obiektyw typu TILT/SHIFT, pozwalający na korektę perspektywy w czasie fotografowania, a nie w postprodukcji. Testowałem, polecam obiektyw Samyang T-S 24mm f/3.5 ED AS UMC. Prócz dobrej, bardzo dobrej jak na tego typu optykę ceny jest po prostu dobry. Ostry, co w architekturze nie jest do przecenienia.
Sprawdź cenę, kliknij.
Statyw, który pozwoli na fotografowanie stabilne bo przy odpowiednio przymkniętej przysłonie (dla lepszej ostrości) będziesz fotografował na nieco dłuższych czasach. W ten sposób wykonane zdjęcie nie będzie poruszone, a szczegóły wyjdą wyraźnie i ostro. Poza tym statyw to nieodzowny atrybut fotografowania o poranku i o zmroku. Używam statywów FOTOPRO, polecam model FOTOPRO MGA-584 .
Sprawdź cenę, kliknij.
Komplet szarych filtrów połówkowych np. marki Cokin model Z-PRO z holderem. Proponuję minimum dwa filtry połówkowe: Cokin Z121 M ND4 (sprawdź cenę, kliknij) oraz Cokin Z121 S ND4 (sprawdź cenę, kliknij) oraz redukcję – pierścień lub kilka pierścieni, pozwalających na montaż holdera na obiektywie. Do tego filtr polaryzacyjny, kołowy – optymalnie w wersji SLIM, czyli na tyle niski by przy szerokokątnych obiektywach nie powodował winietowania. Niestety, polaryzatory systemu Cokin kosztują fortunę, stąd skazany jesteś na filtr wkręcany. Kup filtr o średnicy zbieżnej z tym obiektywem, który będziesz wykorzystywał najczęściej. Pamiętaj, że na ogniskowych szerszych niż 24-28 mm polaryzator słabo się sprawdza, powodując granatowe przebarwienia na niebie. Filtr dobierz do jakości obiektywu, który posiadasz. Jeśli masz świetne szkło – nie kupuj tanich filtrów. I odwrotnie. Ja używam polaryzatorów marki B+W (sprawdź cenę, kliknij)