Wybór statywu to w gruncie rzeczy prosta sprawa. Tutaj obowiązuje jedna zasada – im statyw cięższy tym lepszy. Lekkie, aluminiowe i “po okazyjnych” cenach chińskie cacka omijaj szerokim łukiem.
Na trzech nogach
Używam statywów włoskiej firmy Manfrotto. To produkty, które w latach 60. minionego wieku opracował Lino Manfrotto – fotoreporter. I jak to w takich przypadkach było trafił w dziesiątkę. W tamtych czasach praca ze statywem była harówką. Ciężkie konstrukcje wykorzystywano głównie w filmie, a ich największą wadą było to, że w niewielkim stopniu można było regulować długość i rozstaw nóg. Manfrotto wymyślił teleskopowe nóżki i stworzył stosunkowo lekki, łatwy do przenoszenia statyw. I zawojował świat.