Nie wszędzie można zabierać ze sobą statyw. Nie zawsze da się przewidzieć sytuacje w których jednak mógłby się przydać. Co zrobić gdy aparat pokazuje czasy, które dają pewność wykonania poruszonych zdjęć, a pod ręką nie masz statywu ani monopodu?
Jest przynajmniej kilka sposobów by złagodzić efekt długich czasów. A sprawdza się tu metoda z powodzeniem wykorzystywana przez… strzelców. Czyli stoicki spokój.
Wstrzymaj oddech.
Fotografowanie ze wstrzymanym oddechem to jeden ze sposobów. Zakładając, że nie jesteś zziajany stań tak, by oprzeć się na wysuniętej do tyłu nodze. Trzymając oburącz aparat dociśnij łokcie do klatki piersiowej, lewą dłoń podłóż pod obiektyw, wstrzymaj oddech, przyłóż aparat do oka, skup się i wciśnij spust migawki. Wystarczy by wykonać zdjęcia o czasach naświetlania niewiele dłuższych od wartości jaka powstaje przez podzielenie liczby 1 przez długość ogniskowej obiektywu. Przy dłuższych czasach warto oprzeć się dodatkowo o coś – ścianę, stabilne ogrodzenie czy drzewo. Tą metodą udaje mi się fotografować nawet z czasami 1/5 – 1/3 s w standardowym zakresie ogniskowych 24-85 mm.
To tylko fragment poradnika, więcej znajdziesz w mojej książce “Fotograf w podróży” – kliknij, aby zobaczyć.