Fotograf i dziennikarz, publikuje w prasie, pisze książki, prowadzi warsztaty, para się storytellingiem, podróżuje, kręci na dwóch kołach i biega. Przez 11 lat pracował tak jak mu kazano, od kilku lat pracuje tak jak chce. Na co dzień prowadzi bloga dla fotografujących podróżników: http://Fotografwpodrozy.pl
Planując wyprawę fotograficzną na pustynie czy plażę musisz odpowiednio przygotować zarówno sprzęt jak i wpoić sobie kilka zasad, które pozwolą ci wrócić z dobrymi zdjęciami i działającym aparatem.
Postęp techniczny to największy przyjaciel fotografa. Co rusz na rynku pojawiają się nowinki techniczne. Większość z nich to niepotrzebne gadżety, dodatkowe kilogramy w i tak za ciężkiej torbie fotografa.
Fotografia cyfrowa to rewolucje na kilku płaszczyzna ale szczególnie na tej jednej. Łatwe ingerowanie w temperaturę barwową światła (czyli np. zmianę rodzaju światła z sztucznego na naturalne) zarówno na poziomie aparatu jaki i później, podczas obróbki w komputerze, szeroki dostęp do filtrów cyfrowych, które bezstratnie ingerują w kolorystykę obrazu sprawiły, że posiadanie dużej ilości filtrów staje się bezzasadne.
Na początek jedno dość oczywiste założenia. To co masz zamontowane na body swojej lustrzanki decyduje o jakości twojego zdjęcia. Najgorszą puszką można zrobić najlepsze technicznie zdjęcie pod warunkiem, że obiektyw będzie przynajmniej przyzwoity.
Od wielu lat zapewne jestem świadkiem sporu fotografujących, którzy od zawsze fotografowali sprzętem Canona z tymi, którzy świata nie widzą poza Nikonem.
Magazynowanie zdjęć to jeden z większych problemów i ? co tu dużo mówić ? najczęściej zaniedbywany etap pracy z cyfrową fotografią . Paradoksalnie ? skuteczny system magazynowania i ochrony nie jest ani drogi ani skomplikowany.